wtorek, 25 maja 2010

Power of Pink

Odkąd skończyłam jakieś 12 lat (teraz mam 19) miałam awersję do różowych ubrań. Nawet spojrzenie na jakąś różową część garderoby wywoływało u mnie małą epilepsję. Ale w moim przypadku było tak, że do różu trzeba dojrzeć, więc dojrzałam kiedy na zakupach w sierpniu 2009 znalazłam ten żakiet. Od razu się w nim zakochałam i teraz tworzymy szczęśliwą parę. Godne uwagi są także spodnie, które kupiłam w Tesco za całe... 26.5 zł i powiem szczerze, że dawno takich fajnych jeansów nie miałam. Te buty także są strzałem w dziesiątkę. Na zdjęciu tego nie widać, ale mają dość wysoki obcas, a przy tym są mega wygodne.

Przepraszam także za jakość zdjęć, ale mój fotograf Pan Tomasz dopiero się uczy, a jak wiadomo trening czyni mistrza;)





Mam na sobie:
żakiet- Amisu, New Yorker
spodnie- Cherokee, Tesco
top- Cubus
buty-No name, skierniewicki targ
łańcuszek- osiemnastkowy prezent
wisiorek- Swarovski, prezent od Pana Tomasza

Dziękuję za uwagę.

poniedziałek, 24 maja 2010

Dzień dobry

Po wielu tygodniach zwłoki i wielu próbach w końcu założyłam tego bloga! I nawet zrobiłam prowizoryczny baner;)Mam nadzieję, że te daleko idące wyczyny w końcu zmobilizują mnie prawdziwego blogowania. Sama za siebie trzymam kciuki, żeby się udało. Aczkolwiek wiem, że nie zaczynam dobrze (nie mam przygotowanego żadnego zdjęcia), ale może to się wkrótce zmieni. Życzę wszystkim miłego czytania :D