Odkąd skończyłam jakieś 12 lat (teraz mam 19) miałam awersję do różowych ubrań. Nawet spojrzenie na jakąś różową część garderoby wywoływało u mnie małą epilepsję. Ale w moim przypadku było tak, że do różu trzeba dojrzeć, więc dojrzałam kiedy na zakupach w sierpniu 2009 znalazłam ten żakiet. Od razu się w nim zakochałam i teraz tworzymy szczęśliwą parę. Godne uwagi są także spodnie, które kupiłam w Tesco za całe... 26.5 zł i powiem szczerze, że dawno takich fajnych jeansów nie miałam. Te buty także są strzałem w dziesiątkę. Na zdjęciu tego nie widać, ale mają dość wysoki obcas, a przy tym są mega wygodne.
Przepraszam także za jakość zdjęć, ale mój fotograf
Pan Tomasz dopiero się uczy, a jak wiadomo trening czyni mistrza;)



Mam na sobie:
żakiet-
Amisu, New Yorkerspodnie-
Cherokee, Tescotop-
Cubusbuty-
No name, skierniewicki targłańcuszek-
osiemnastkowy prezentwisiorek-
Swarovski, prezent od Pana TomaszaDziękuję za uwagę.