Co prawda nie planowałam zdjęć z Tunezji na tym (pseudo szafiarskim) blogu, ale stwierdziłam
Czemu nie?!, no i widok za mną ładny. Chociaż ja za bardzo ładnie nie wyszłam (boże, zdanie bez składnie). Tak, tak było gorąco, ale to kraj Arabów (bardzo fajni ludzie, ale za bardzo lubią Europejki). I bardzo zazdrościłam Panu Tomaszowi, że mógł sobie pozwolić krótkie spodenki. Małe podziękowanie dla
Hortensji ze
Zwierciadła Hortensji click! (i trochę w dół)
gdyby nie ona zostałabym ze zwykłą czapeczką z daszkiem ;)


Mam na sobie:
satynowa koszulka-
Reservedjeans'y-
Cherokee, Tescojaponki-
promocja- Nestle Fitnessokulary-
targkapelusz Panama-
mój kapelusz na allegro
bransoletka- Club Calimera
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz