środa, 30 czerwca 2010

Spacekiem po tunezyjskiej medynie

Co prawda nie planowałam zdjęć z Tunezji na tym (pseudo szafiarskim) blogu, ale stwierdziłam Czemu nie?!, no i widok za mną ładny. Chociaż ja za bardzo ładnie nie wyszłam (boże, zdanie bez składnie). Tak, tak było gorąco, ale to kraj Arabów (bardzo fajni ludzie, ale za bardzo lubią Europejki). I bardzo zazdrościłam Panu Tomaszowi, że mógł sobie pozwolić krótkie spodenki. Małe podziękowanie dla Hortensji ze Zwierciadła Hortensji click! (i trochę w dół)
gdyby nie ona zostałabym ze zwykłą czapeczką z daszkiem ;)








Mam na sobie:

satynowa koszulka- Reserved
jeans'y- Cherokee, Tesco
japonki- promocja- Nestle Fitness
okulary- targ
kapelusz Panama- mój kapelusz na allegro
bransoletka- Club Calimera

Sto dni do matury

Po długim zastanawianiu się doszłam do wniosku, że może warto by umieścić kilka zdjęć ze studniówki (chociaż już prawie lipiec). Stylizacja była moja. Tak jak i projekt sukienki (chociaż krawcowa zrobiła kilka małych błędów- mówi się trudno). Sukienkę wykorzystałam także na weselu w listopadzie i tak jak na weselu miały być kremowe dodatki. Ale dowiedziałam się, że będą pomarańczowe kotyliony, więc dodałam kwiatek (kupiony w sklepie spożywczym ;) ) i standardową biżuterię. Jakoś to było.







Mam na sobie:
partner- Pan Tomasz
sukienka- projekt własny, ale to jeszcze nie to
bolerko- targ
torebka- szafa mamy
buty- Jenifer&Jenifer, CCC
storczyk we włosach- Nell, spożywczy
biżuteria- prezent od Pana Tomasza